czwartek, 5 marca 2015

Urodziny

Trochę jak Nowy Rok. Wytykanie niewykonanych postanowień. Trochę jak poniedziałek. Nielubiany. Nieuchronny

Im później, tym gorzej. Powodów bez liku. Za dużo myślenia. Za mało realizacji. Niejasne plany, odsuwane plany, odpychane konieczności. Nierealne z braku marzeń, wiary w siebie, ambicji.

Słabość, słabość, słabość. Pseudostarość. Starości coraz trudniej uciec. Upływ czasu widać, zgody brak. Niejasne poczucie, że czasu dramatycznie mniej. To ten wiek, ten wiek się zbliża nieuchronnie. "A imię jego czterdzieści i cztery".

W głowie huczy. Od jednego piwa. Umysł nadal rześki. Jeśli pijany, to tylko swoją bezsilnością. Odciąć się można, ale koszty zbyt wielkie. Wymioty, ból głowy - nie warto. I bez tego boli.