poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Pytania

Mija rok i masz wrażenie, że osiągnięcia są znikome. Chyba,że minimalistycznie przyjąć za sukces dotrwanie do roku następnego. Następnego umownego interwału. Takie myślenie można usprawiedliwić u schyłku życia lecz co, gdy tyczy osoby w życia kwiecie?

Dlaczego nie umiesz się zmotywować do działania?
Nie chcieć można z lenistwa lub nadmiaru. Gorzej jeśli się chce a z zatwardziałych posad tyłka ruszyć nie można. Nie sposób. Nie można, dlaczego? Pytania i pytania. Gdyby tak łatwo było znajdować odpowiedzi jak pytać. Banał?

Jeśli niczego przed sobą nie ukrywasz. Starasz się przyglądać się sobie ze względnym obiektywizmem i świadomością a mimo to nie znasz odpowiedzi na własne pytania, to co? Znów pytanie.
Czy to nie ironia, że ćwiczony w komunikacji umysł nie potrafi użyć tej kompetencji w odniesieniu do siebie?

Myślisz, myślisz, czytasz, szukasz odpowiedzi... Klops. Nie znajdujesz. Może nie doceniasz wpływu socjalizacji. Nie bierzesz pod uwagę warunków geo-klimatycznych. Relacje rodzinne spychasz gdzieś w odmęty. Wydarzenia, wypadki, wybryki zapominasz. Zapominasz, zapominasz. Zapominasz.

Co Tobą powoduje? Co powoduje mną? Mechanizmy, wartości, zasady, światopogląd, sobiepogląd. Nie umiesz wytłumaczyć. Stoisz w miejscu. Ja też stoję. Pustką oblana...
Matko, może czekamy na cud? Na mocy odkrycie. Niby idiotyczne. Po co jednak byłoby bezzasadnie czekać zamiast iść dalej. Jest jeden minus tej teorii. Ja nie widziałam cudu.

Dlaczego czekam? Dlaczego czekasz Ty? Na co czekamy? Na cud - uparta mantra. Koło się zamyka. Błędne koło. Kolejne koło.

Co zatem zrobić? Kopnąć siebie tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę i zabrać się do roboty zanim życie skopie pierwsze. Jak grządkę. Życie lubi kopać mocno. Potem ciężko się pozbierać. To dobra motywacja. Wreszcie jakaś konstruktywna myśl. Uczepmy się jej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz