piątek, 26 lutego 2016

Perły przed wieprze

I myślisz, że perły przed wieprze. Że "jak krew w piach"*. Że to samo ciągle. Że wpływu nie masz. Że za mały. Że robisz zbyt mało. Buuuuuuuuzuje w Tobie ta wściekłość. Gore. Szalejesz wewnątrz. Pozór na zewnątrz trzymasz. Bo wypada. Bo takie są oczekiwania. Bo Ty przecież skałą jesteś, opoką. Zawsze co zrobić wiesz.

A tu dupa.

I tłumaczysz. Raz, piąty, setny, pięćsetny. Przychodzi moment, że nie chcesz, nie możesz mówić. Cel widzisz jeszcze, acz mgliście. Efektu niezmiennie nie ma. Frustrujesz się okropnie. Nic to nie da, wiesz, ale nie masz pomysłu. Inwencji zero.

Może to z Tobą coś nie tak jednak. Zwłaszcza, że ciągle słyszysz że marudzisz, że się czepiasz i że kiedyś byłaś inna, lepsza, i w ogóle bardziej. A teraz to mogiła. Dramat, rozpacz.

Pamiętaj. Jeśli dasz sobie wmówić,że Twoje potrzeby są mniej ważne od potrzeb innych - zginiesz. Zgniotą Ciebie. Zeżrą, a dla niepoznaki lukrem posypią. Stłamszą, na pył rozetrą i wyplują. Nie każ im przestać. Nie zrobią tego. Przestań tłumaczyć. Przestań w ogóle mówić. Nie do wiary jakie to bywa skuteczne. Sobą się zajmij. SOBĄ.

* cytat pochodzi z filmu: "Dzień świra", reżyser: Marek Koterski, 2002 r.

Ciężko było znaleźć zdjęcie bez wieprza.
Autor ©2016 WhiteShiningDiamond

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz